To była piękna wycieczka!
Majowe spacery to najprzyjemniejsza rzecz, jaka może nam się przydarzyć. Nic więc dziwnego, że na wycieczkę do Rudna zdecydowało się ponad trzydzieści osób.
Naszym przewodnikiem był jak zwykle niezastąpiony Pan Iwaszkiewicz. Tym razem zaproponował kierunek – Zamek Tenczyn.
Ta wycieczka składała się z samych przyjemnych elementów: jechaliśmy pociągiem do Woli Filipowskiej (czy jeździmy teraz pociągami na co dzień?), następnie przez piękny, zielony las szliśmy do Rudna. Do zamku dostaliśmy się górskim odcinkiem specjalnym – wszyscy dali radę się wdrapać!
Przewodnik opowiedział nam historię zamku, ale wyobraźnię rozpaliła opowieść o skarbach.
Zaraz potem okazało się, że nie trzeba walczyć z upiorami, by zdobyć drogocenne kamienie. Wystarczy uważnie patrzeć pod nogi. W Muzeum Minerałów można zachwycić się pięknymi okazami agatów, które właśnie w Rudnie się wydobywa. W drodze powrotnej obeszliśmy teren Mini Zoo z konikami, osiołkami i innymi kopytnym zwierzakami, czasami bardzo egzotycznymi.
Wycieczkę zakończyliśmy zasłużonymi lodami w Krzeszowicach.
Wszystko w tym dniu układało się idealnie, jedyną wpadkę zaliczył plecak Filipa, który postanowił wykąpać się w stawie… Ale dzięki interwencji naszego przewodnika niesforny bagaż wrócił szybko do właściciela.
Pogoda nam sprzyjała, a humory dopisywały. To była naprawdę udana eskapada.
Anna Bręczewska Małgorzata Brzęk
Trasa była wymagająca. Niektórych trzeba było ciągnąć, niektórych pchać, a innych hamować 😀