8 kwietnia to świetna data na krokusy, prawda? Ale nie w tym roku. Wycieczka była znakomita, ale pogoda co najmniej czerwcowa. Na sugestię Przewodnika Tatrzańskiego,  Pana Tomka przeszliśmy Dolinę Kościeliską do schroniska pod Ornakiem. Zamiast krokusów na halach złociła się knieć błotna, na skalach wygrzewały jaszczurki, fruwały pawiki. Było wręcz wakacyjnie, ale mogliśmy zobaczyć skutki niedawnych wiatrów: wiatrołomy, ślady po lawinie. Wszyscy uczestnicy dzielnie maszerowali podziwiając widoki, a u celu wędrówki pochłonęli ogromne ilości naleśników z czekoladą.

Nasza wyprawa była podzielona na dwie części: przyrodniczą i techniczną. W tej drugiej zwiedzaliśmy Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce, który zachwycił nas ogromną ekspozycją ok.90 zabytkowych pojazdów szynowych.
Największym osiągnięciem naszej wyprawy było zwiększenie kompetencji negocjacyjnych. Chłopcy z liceum negocjowali z chłopcami z podstawówki atrakcyjne dla nich miejsca w autokarze. Dogadali się bez ingerencji dorosłych😉.
Pierwszy raz zresztą mieliśmy uczestników z obu Szkół. Okazało się to bardzo dobrym pomysłem. Wycieczka przebiegała zgodnie z planem, nastroje były znakomite, wszyscy wykazali się sprawnością fizyczną.
A krokusy były, ale już nieliczne…
                                      Anna Palarz
                                      Małgorzata Brzęk
                                     Barbara Nalezińska
                                     Marta Kańka