8 kwietnia to świetna data na krokusy, prawda? Ale nie w tym roku. Wycieczka była znakomita, ale pogoda co najmniej czerwcowa. Na sugestię Przewodnika Tatrzańskiego, Pana Tomka przeszliśmy Dolinę Kościeliską do schroniska pod Ornakiem. Zamiast krokusów na halach złociła się knieć błotna, na skalach wygrzewały jaszczurki, fruwały pawiki. Było wręcz wakacyjnie, ale mogliśmy zobaczyć skutki niedawnych wiatrów: wiatrołomy, ślady po lawinie. Wszyscy uczestnicy dzielnie maszerowali podziwiając widoki, a u celu wędrówki pochłonęli ogromne ilości naleśników z czekoladą.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.