IMG_20180611_111326Z perspektywy ucznia… 😉

Rano wstałem o godz 6:20. Byłem nie bardzo wyspany, ale jakoś dałem radę.

Zrobiłem poranną toaletę, ubrałem się i poszedłem zjeść pożywne śniadanie. Potem  pojechałem na Dworzec Główny w Krakowie skąd wyruszyliśmy rejsowym autobusem Voyager na wycieczkę klasową (5S i 5B) nad Jezioro Rożnowskie. Podróż trwała ok. dwie i pół godziny i minęła bardzo szybko.

Po przyjeździe na miejsce, czyli do siedziby WOPR  w Gródku nad Dunajcem,

mieliśmy 10 minut na zjedzenie drugiego śniadania. Po posiłku zaczęło się szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Było to bardzo ciekawe, a w dodatku nauczyłem się dużo wartościowych i pouczających rzeczy na temat obcowania z wodą. Było to bardzo ważne, gdyż wkrótce rozpoczynamy upragnione wakacje. Następnie mieliśmy czas wolny i mogliśmy rzucać kołem ratunkowym lub rzutką, którą ratownicy wodni używają do ratowania kogoś w wodzie. Po zabawie ze sprzętem ratowniczym weszliśmy do jeziora żeby sobie w nim popływać. Ogólnie było fajnie, ale w akwenie znajdowało się bardzo dużo glonów, które przeszkadzały w pływaniu i zabawie. Później była to chyba najlepsza atrakcja w tym dniu. Pływaliśmy na ratowniczych skuterach wodnych, za którymi była taka platforma, na którą wpychano poszkodowaną osobę. Cała frajda polegała na tym, że siadaliśmy poprawnie na tej platformie i pan ratownik kierował skuterem, a my na tych platformach musieliśmy się trzymać, żeby nie wpaść do wody. Podsumowując, było super. Gdy większość naszej klasy przejechała się na platformie poszliśmy się opalać na małe molo. Następnie jeden z panów ratowników powiedział, że trzeba otaklować rzutki, a nagrodą będzie przejażdżka motorówką. Mało osób to słyszało. Ci , którzy to usłyszeli zaczęli taklować rzutki, po czym zaczęli wchodzić na motorówkę. Kiedy to zobaczyłem szybko pobiegłem do pana spytać się o co chodzi. On odpowiedział mi, że osoby, które taklowały rzutki, w nagrodę przepłyną się motorówką po Jeziorze Rożnowskim. Nagle podeszła do mnie taka pani i powiedziała, że jeśli pozbieram rzutki to przepłynę się motorówką. I tak też się stało. Również miałem rejs motorówką po jeziorze. Było świetnie. Po tej atrakcji pożegnaliśmy się z panami ratownikami i im jeszcze podziękowaliśmy za to, że nam zrobili ważne szkolenie i przygotowali dużo fajnych zabaw i atrakcji. Gdy już opuściliśmy siedzibę WOPR, udaliśmy się na rejs statkiem turystycznym po jeziorze. Przejażdżka trwała ok. godziny. Potem nasza klasa i uczniowie klasy 5b poszli na obiad.

Kiedy zjadłem mój posiłek przyjechał po nas rejsowy autobus, aby zabrać całą grupę na specjalny przystanek, z którego jechaliśmy do  Krakowa. Niestety autobus, który miał po nas przyjechać stał w korku i przez to  spóźnił się 25 min. Z opóźnieniem, ale wreszcie przyjechał nasz transport. Wsiedliśmy do kolejnego pojazdu i bach zepsuł się silnik dlatego znowu musieliśmy się zatrzymać i czekać na kolejny autokar. Następny transport pojawił się po 10 min. Wreszcie odjechaliśmy  do Krakowa. Nasza całodzienna wycieczka skończyła się szczęśliwie. O 19:15 dotarliśmy na Dworzec PKS w Krakowie. Podsumowując, był to bardzo udany, pouczający, ciekawy, zabawny wyjazd. Również dopisała nam piękna pogoda.

DZIĘKUJEMY BARDZO ORGANIZATOROM 🙂

 

Jakub Stępak 5s

Serdecznie dziękujemy za organizację Pani Annie Hadyniak-Pogwizd oraz Panu Kamilowi Wojtarowiczowi!

Małgorzata Kubiak

Lilla Wózek